Za kilka godzin przygoda sie zaczyna :-) Toboły spakowane, wszystko zmieszczone do 55 litrowego plecaka, co jest moim pierwszym sukcesem tego rodzaju :-) Plus maly plecak zeby nie bylo ;p
Wylatuje jutro o 10.40, mam nadzieje silna zwarta 5 osobowa grupa.
Kolejna relacja, miejmy nadzieje z Madrytu!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz